Jak tanio latać po Europie?

Kamil i Mariusz siedzieli obok siebie w samolocie do Londynu. Podróż jednego z nich kosztowała 700 zł, drugiego - tylko 150 zł. To coraz częstsze sytuacje. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać takich okazji cenowych.

Istnieje wiele łatwych sposobów na obniżenie kosztów zakupu biletów lotniczych. Po pierwsze, warto korzystać bezpośrednio ze strony przewoźnika lub sprawdzonych porównywarek cen. Bilet kupiony na mniej zaufanej stronie internetowej jest zwykle droższy o 20-60 proc. Po drugie, najczęściej opłaca się kupić od razu bilet w obie strony - pojedynczy może kosztować niewiele mniej. Jednak jeśli nie jesteśmy pewni daty powrotu, odpuśćmy. Zmiana terminu powrotu na bilecie za kilkadziesiąt złotych może kosztować... trzy razy więcej! Wizzair oferuje "elastyczny" bilet, którego datę można wielokrotnie zmienić za około 40 zł dodatkowej opłaty.

Reklama

Bez powiadamiania SMS-em

Możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych, jeśli uważnie czytamy wszystkie informacje o dodatkowych usługach. Dla przykładu: bilet z Warszawy do Glasgow liniami Wizzair na 1 czerwca kosztował 400 zł. Jeśli jednak odejmiemy reklamowane na stronie ubezpieczenie (od 49 zł), powiadomienie SMS-em (4 zł), duży bagaż podręczny (42 zł), odprawę na lotnisku (42 zł) i inne usługi, cena biletu wynosiła już tylko 200 zł. Lot tego samego dnia z liniami Ryanair kosztował 76 zł, ale jeśli doliczyliśmy potwierdzenie SMS-em (7 zł), płacenie kartą kredytową (1,5 zł), ubezpieczenie (od 72 zł), rezerwację miejsca (47 zł) lub którąś z innych, dodatkowych usług, cena urosła do 200 zł. Nie warto przepłacać zwłaszcza za odprawę: w tanich lotach w obrębie Europy zapłacimy 40 zł właściwie tylko za wydrukowanie biletu na lotnisku. To samo możemy zrobić w domu.

Autobus w cenie samolotu

Kolejną pułapką cenową jest dojazd na lotnisko. Jedna z czytelniczek "Pracy za Granicą", która regularnie lata z Krakowa do Sztokholmu, opowiada o swoim pierwszym locie: - Bilet lotniczy rzeczywiście kosztował 160 zł, ale bilet na autobus do Sztokholmu (shuttle bus) z oddalonego o 1,5 godziny lotniska kosztował 90 zł. Do tego dochodzi jeszcze cena biletu autobusowego na lotnisko w Krakowie, która również wynosiła kilkadziesiąt złotych. Cała podróż trwała 8 godzin i kosztowała tyle, ile "upolowany" okazyjnie bilet zwykłych linii, które lądują niemal w centrum Sztokholmu.

Nasza czytelniczka rozwiązała problem przepłacania za transport do Sztokholmu, umawiając się z koleżanką na dzielenie kosztów przejazdu swoim samochodem. Na nowych trasach zawsze sprawdza, gdzie jest położone lotnisko docelowe i jak wygląda dojazd.

Tanie linie często oferują loty do miejsc znacznie oddalonych od centrum miasta, co przekłada się na dodatkowe koszty dojazdu. Na przykład z paryskiego portu lotniczego dla tanich linii autobus zawiezie nas do stolicy za... 32 euro, czyli około 130 zł. Tyle samo kosztuje niekiedy bilet autokarowy z Warszawy do Paryża.

Warto też sprawdzić, kiedy ląduje samolot. Dostanie się do centrum miasta o godzinie trzeciej w nocy może kosztować fortunę. Różnice cenowe między poszczególnymi środkami transportu (autobus, bus, metro, pociąg) sięgają niekiedy 1000 proc.

Lojalni latają taniej

Osoby, które często latają, decydują się na karty lojalnościowe określonych przewoźników. Jeśli rzeczywiście wiemy, że będziemy korzystać z oferty określonych przewoźników co kilka tygodni, naprawdę warto. Można w ten sposób zaoszczędzić do 20 proc. ceny biletu. Jeśli jednak podróżujemy dwa razy w roku i nie mamy pewności, jaki środek transportu wybierzemy następnym razem, lepiej sobie odpuścić - przystąpienie do systemu lojalnościowego kosztuje zwykle powyżej 100 zł.

Warto też na kilka tygodni przed planowanym terminem podróży odwiedzić strony przewoźników i te skupiające najlepsze oferty. W jeden majowy weekend można było bowiem kupić wszystkie bilety Wizzair o 20 proc. taniej, a w "Szaloną środę" z LOT-em bilet do Barcelony, Londynu czy Monachium kosztował 400 zł.

Na co zwrócić uwagę, kupując tani bilet? - odpowiada Łukasz Neska z eSKY.pl Jeszcze do niedawna można było polecieć za złotówkę do Londynu czy Paryża. Obecnie takie okazje zdarzają się niezwykle rzadko, a do ceny biletu poza sławną już "złotówką" należy doliczyć opłaty lotniskowe, bagażowe i inne koszty. Najbardziej znana zasada dotycząca zakupu biletów lotniczych mówi, że trzeba pomyśleć o nich z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Ale zapewniam, że najlepsze ceny najczęściej pojawiają się na miesiąc przed planowaną podróżą. Poza tym w przypadku zakupu z dużym wyprzedzeniem zwiększa się ryzyko oddania biletu, a często regulamin linii jest tak restrykcyjny, że ciężko potem odzyskać pieniądze. Kolejna wskazówka dotyczy dnia wylotu i powrotu. To nie jest żadna reguła, ale najczęściej korzystnie jest zaczynać podróż we wtorek, środę lub czwartek - wtedy bilety są najtańsze.

Sonia Grodek

Praca za granicą
Dowiedz się więcej na temat: tanie latanie | bilety lotnicze | tanie linie lotnicze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »