Minister finansów o inflacji w Polsce: Główne ryzyko jest za nami

Minister finansów Andrzej Domański ocenił, iż główne ryzyko inflacyjne jest za nami. Wskazał, iż głównym motorem wzrostu gospodarczego Polski jest konsumpcja. Jego zdaniem, inwestycje powinny przyspieszyć w drugiej połowie roku.

- Mamy najniższą inflację od pięciu lat, to dobra wiadomość. Wciąż widzimy jednak pewną presję i jest ryzyko, że inflacja będzie powoli rosnąć w nadchodzących kwartałach - powiedział Domański w wywiadzie dla CNBC.

- Wierzę jednak, że główne ryzyko inflacyjne jest za nami - dodał.

Jaki wzrost PKB w 2024 i 2025 roku? Ministerstwo wskazuje

Resort finansów oczekuje, że PKB Polski wzrośnie o 3 proc. w 2024 r., a w 2025 r. przyspieszy do 3,5-3,7 proc.

- Oczekujemy, że wzrost PKB wyniesie 3 proc. w tym roku, a w 2025 r. przyspieszy do 3,5-3,7 proc. Głównym motorem wzrostu jest konsumpcja. Widzimy dość znaczący wzrost płac w Polsce, efekt tego widzimy w rosnącej konsumpcji - powiedział CNBC Domański.

Reklama

- Widzimy też napływ środków unijnych do Polski. W piątek otrzymaliśmy prawie 7 mld dolarów - to największy napływ środków unijnych odkąd Polska dołączyła do Unii Europejskiej. Inwestycje powinny zacząć rosnąć w drugiej połowie roku - dodał. 

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny podał ostateczne dane o inflacji konsumenckiej w marcu. W ujęciu rocznym wyniosła ona 2 proc., a odczyt okazał się nieznacznie większy niż, ten zaraportowany podczas wstępnego szacunku. W ujęciu miesięcznym ceny konsumenckie rosły w tempie 0,2 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | Andrzej Domański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »